Poszukiwanie postrzałka przy użyciu
psa
Najwytrawniejszy nawet tropiciel, nie dorówna w sztuce tropienia
posokowcowi oraz psu innej rasy przyuczonemu do pracy na farbie. Dobrze ułożony
pies potrafi podjąć i utrzymać trop postrzałka nawet po kilkunastu lub wiecej
godzinach.
Zgodnie z Prawem Łowieckim paragraf 8 pkt.6 Polowanie na zwierzyne
grubą może odbywać się pod warunkiem zapewnienia udziału jednego psa ułożonego
do poszukiwania postrzałków.
Istnieja rasy psów hodowanych i wyłącznie do poszukiwania postrzałków.
Mowa tu o posokowcu hanowerskim i bawarskim. Z psów myśliwskich , prócz posokowców,
dobrze pracuja na farbie wyżły kontynentalne szorstko i krótkowłose, wyżły angielskie-
gordon setery, z innych- jamniki i teriery.
Wg Dzięgielewskiego (1973( od psa mysliwskiego , który ma wypracowac
trop wymaga sie , aby:
- potrafił we wskazanym miejscu, nieco szerszym kregu, odnaleźć
zestrzał i trop;
- trzymał się sciśle odnalezionego lub wskazanego tropu, nie myląc
go z innymi krzyżujacymi się tropami; prace ta może wykonywać jedynie pies pracujący
dolnym wiatrem, a więc cierpliwie wyszykujący odbitkę za odbitką;
- ruszającego postrzałka, zwolniony z otoku, głosił i osaczył;
- znalezionego już martwego postrzałka oszczekał lub w inny sposób
zasygnalizował mysliwemu;
- spuszczony z otoku, w czasie tropienia postrzałka nie gonił za
inna ruszona podczas gonu zwierzyną.
Korzystając z pomocy psa w okresie od 1 marca do końca września
pies powinien być trzymany na otoku.
Wg. Zasad Prowadzenia Polowania ( Regulamin
Polowań) poszukiwanie postrzałka zwierzyny grubej w obwodzie łowieckim, w którym
mysliwy nie ma upoważnienia do wykonywania polowania, może odbywać się pod warunkiem
zawiadomienia o tym straznika łowieckiego tego obwodu przed podjeciem tej czynności;
poszukujący postrzałka może korzystać z pomocy psa prowadzonego na otoku.
Poszukiwanie postrzałka przy pomocy psa rozpoczynamy od odszukania
zestrzału, a jeżeli uczyniliśmy to uprzednio, od miejsca ostatniej farby lub
ostatniego wyraźnego tropu. Psa należy prowadzić na otoku długości ok. 7-10
metrów (rys.9). Krótki otok będzie przeszkadzał mu w pracy, ograniczając swobode
ruchów, co go dekocentruje i wytrąca z rytmu. Istotne jest też , aby psa obdarzyć
zaufaniem i nie dyrygowac nim ustawicznie w trakcie poszukiwań.

Rys.9. Prowadzenie posokowca na otoku
W sytuacji , gdy pies zgubi trop, na co wskazuje prowadzenie przez
niego poszukiwań w różnych kierunkach, należy doprowadzić go do miejsca gdzie
zaznaczono ostatnią farbę i ponownie polecić mu wypracowanie tropu.
Gdy pies wyczuje bliskość postrzałka, oznajmia to rosnącym podnieceniem,
które przejawia się w piszczeniu, skomleniu i energicznym dążeniu w okreslonym
kierunku, jest to dla myśliwego sygnał, nakazujący zwiększenie czujności.
Myśliwy powinien podchodzić do postrzałka powoli, z bronia gotowa
do strzału. Z tego względu lepiej jest, gdy psa prowadzi inna osoba.
Często zdarza się , że wytropiony postrzałek wciąż jeszcze żyje.
Jeżeli zachował dużo siły zapewne podejmie próbe ucieczki. W takiej sytuacji,
szczególnie gdy dostrzelenie postrzałka jest z jakiegoś powodu niemożliwe powinniśmy,
o ile pozwalaja na to przepisy, zdacydować się na zwolnienie psa z otoku i obroży.
Nastepnie , wysłuchujac kierunku gonu, należy posuwać się za nim. Ze sposobu
grania psa można wywnioskować czy czy postrzałek został osaczony czy nadal uchodzi.
W przypadku zwierzyny o dużej masie ciała można używać do osaczania
postrzałków ostrych psów pomocniczych, np. terierów. Sforę tych psów prowadzi
się z tyłu w odległości ok. 40 m. za pracujacym na tropie posokowcem. Psy pomocnicze
spuszczamy w momencie, gdy posokowiec zacznie głosić postrzałka.
Zwierza już osaczonego podchodzimy zawsze w pojedynke, najlepiej
pod wiatr i możliwie jak najciszej. Pod żadnym pozorem nie można dać ponieść
się emocjom, gdyż wtedy najczęściej może dojść do nieszczęśliwego wypadku. Osaczony
byk broni się przed psami wieńcem, łania badylami, natomiast dzik robi użytek
ze swojego oręża. Skaczące wokół osaczonego postrzałka psy sprawiają sporo kłopotu
przy dostrzeliwaniu. Zaleca się więc odczekać na moment gdy psy odskoczą od
ofiary i wtedy oddać celny, kończący strzał.
Problemy związane z dochodzeniem postrzałków siegaja zamierzchłych
czasów. Należy je łączyć z użyciem do polowania broni wyrzucającej pociski na
odległość. Prymitywną na początku broń z czasem znacznie udoskonalono, tak,
że obecnie używana przez myśliwych broń kulowa, wyposażona w celoeniki optyczne,
umozliwia na oddawanie precyzyjnych strzałów na znaczną odległość. Mimo to problem
postrzłków nadal istnieje i trudno mu wróżyś ruchły koniec. Nic dziwnego, bowiem
zdecydowana większość postrzałków jest efektem błędów spowodowanych wyłącznie
przez myśliwych. Dlatego jest bardzo istotne ,że gdy decydujemy się na strzał,
powinna być maksymalna szansa na pewny, śmiertelny strzał. Musimy mieć też stuprocentowa
|